Raz na jakiś czas zaglądam z przyjacielem ten pup obsługa bardzo miła zwłaszcza barmanka Lucynka zawsze uśmiechnięta z poczuciem humoru kolega jej po fachu również miły jest tylko jeden minus niektórzy klienci zachowują się jakby byli tam tylko oni nie zwracają uwagi na to że komuś to przeszkadza po za tym jest Ok
Service: 5
Atmosphere: 3
Chcieliśmy wpaść tutaj w 2022 ale mocno chwiejący się klient w korytarzu nasz spłoszył :)
Przyszedł 2023 i "Kino na granicy". Idąc od rynku w stronę naszego zakwaterowania zaglądaliśmy do mijanych po drodze cieszyńskich barów i restauracji.
W pierwszym węgierskim mimo, że w ofercie było dużo drinków to dowiedzieliśmy się, że brak składników (a bar uginał się pod butelkami). W drugim nie było piwa z beczki. W trzecim pod jeleniem, nieczynne bo jest duża impra. W czwartej w muzeum rezerwacja do 16:00 ale o 18:00 jeszcze klientów wypraszano.
Następny był Bar Zagłoba. Wejście przez drzwi z lustrem weneckim. Wewnątrz sala z ławami w boksach i luzem na środku. Przyciemnione światło i stonowana muzyka. Ale co najważniejsze? Było piwo z beczki w fajnej cenie! Miła ekspedientka (chyba pani właścicielka) polała piwka jak należy ponad kreskę :D
Łazienka czysta i odpowiednim zapachem a lokal klimatyczny ze stałą cieszyńska klientelą, która była otwarta, życzliwa i komunikatywna. Na końcu wypiliśmy po 50-tce likieru za 6,50 zł. Za rok (jak znajdziemy zakwaterowanie) już w pierwszym dniu pobytu zawitamy w te przyjazne progi.